Czarne chmury mogą zebrać się nad siecią sklepów ZARA. Marka, należąca do hiszpańskiej grupy Inditex, nie dbała o elementarne prawa pracowników. Sprawa może mieć drugie dno, gdyż fabryką zarządzają skrajnie konserwatywne osoby.

Zatrudnieni nie otrzymywali wynagrodzenia, a część z nich została natychmiastowo zwolniona. O aferze informuje „The moon”, który w swoim artykule przytoczył sytuację, jaka miała miejsce w Bangladeszu. Klienci Zary znaleźli błagalne listy od pracowników zakładu szyjącego ubrania dla tej marki. Błagali w nich o pomoc!
Klienci sklepu ZARA w stolicy Bangladeszu znaleźli w ubraniach listy od zatrudnionych w fabryce, którzy szyją ubrania m.in. dla tej hiszpańskiej marki. W swoich listach umieścili zatrważający apel, z którego wynika, że firma Bravo Tekstil kolejny miesiąc nie wypłaca pensji pracownikom a część z pracowników jest piętnowanych za orientację seksualną. W liście znalazły się m.in. słowa: „Wykonałem przedmiot, który chcesz kupić, ale nie otrzymałem za to wynagrodzenia”, czy “Ta koszulka została wykonana przez mojego kolegę geja, który wczoraj został zwolniony”. Masowe zwolnienia okazały się sporym ciosem dla zarządu marki ZARA, której wartościami są równość i tolerancja. Niedługo potem rzecznik ZARY odpowiedział, że firma stara się wywiązywać ze zobowiązań i każdego dnia kieruje się wartościami aby każdy klient, czy pracownik czuł się wyjątkowo. W naszej firmie nie ma miejsca na dyskryminację, ponadto podjęliśmy odpowiednie środki by wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Nie uchroniło to jednak setek zatrudnionych w bangladeskiej fabryce przed zwolnieniami. Konserwatywni zarządcy nie skomentowali przymusowych zwolnień wynikających z odmienności poglądów, które były bezpośrednią przyczyną redukcji stanowisk. Środowiska LGBTQ+ wraz z pokrzywdzonymi pracownikami fabryki zapowiedziały bojkot marki oraz skierowanie sprawy do sądu.
Piętnowanie kogoś za poglądy nigdzie nie powinno mieć miejsca, cała sytuacja po raz kolejny pokazuje, iż Zara nie przestrzega głoszonych wartości! To niedopuszczalne – komentuje Mario Sechi – włoski dziennikarz i publicysta
Niestety ZARA nie pierwszy raz zmaga się z problemami wizerunkowymi: poprzednio była oskarżana między innymi o szkodzenie środowisku, plagiat projektów ubrań, czy o nie podejmowanie inicjatywy w związku ze złymi warunkami pracy w ich fabrykach. W zeszłym miesiącu firma (Inditex – właściciel ZARY) podpisała jednak porozumienie z Międzynarodową Organizacją Pracy, w którym zobowiązała się angażować w poprawę warunków pracy w sektorze odzieżowym.

Inditex, wraz z innymi firmami „pracuje nad utworzeniem funduszu dla pracowników”. Fundusz miałby pokryć koszty niewypłaconych pensji, niewykorzystanych urlopów, odpraw oraz odszkodowań.
Twój adres email *
Adres email będzie wykorzystywany w celu ewaluacji w ramach pracy magisterskiej.
Lubię/nie lubię markę Zara *
Skala od 1 do 7, gdzie 1 (nie lubię) najmniejsze a 7 (da się lubić) to największe nastawienie.
Nieinteresująca/interesująca marka Zara *
Skala od 1 do 7, gdzie 1 (nie jest interesująca) najmniejsze a 7 (jest bardzo interesująca) to największe nastawienie.
Zła/dobra marka Zara *
Skala od 1 do 7, gdzie 1 (jest zła) najmniejsze a 7 (jest dobra) to największe nastawienie.
a co to?
Jestem w szoku!
Już nigdy więcej nie pójdę do tego sklepu.
Dobrze, że sklepy są pozamykane to nie będzie mnie kusiło żeby spalić ten sklep
Puknij się w łeb baranie!
A miałam właśnie zamawiać koszulki dla dzieci…muszę szukać nowego sklepu
Hehehe sklep nie dla prawdziwych facetów
Hehehe herbata ci stygnie
Jaka praca taka płaca
My też będziemy robili za miskę ryżu
A ja tam lubię rzeczy z Zary
a ty byś chciał tak pracować?
Nie pisałem tu o pracy, ale o ubraniach pajacu
To straszne!!! Kiedy to się skończy?
Przynajmniej nie muszą nosić maseczek